Branża gastronomiczna jest w dzisiejszych czasach jedną z najbardziej nasyconych, niezależnie czy w grę wchodzi tu lokalizacja w małym czy dużym mieście. Wystarczy spojrzeć na długie listy lokali oferujących podobne dania, by szybko zniechęcić się do, wydawało by się, dobrego pomysłu. Trudno jest się zatem wyróżnić ze swoją ofertą, nie mówiąc już o stworzeniu odpowiedniej reklamy i popytu na oferowane smaki. Niska popularność pory lunchu w Polsce sprawia, że wiele z takich barów, restauracji i innych przybytków z jedzeniem sporo traci. Inaczej rzecz się ma, jeśli chodzi o dostarczenie energii w porze śniadania. Jeśli dobrze zbadać lokalne zapotrzebowanie, można szybko dojść do wniosku, że najbardziej lukratywnym biznesplanem może być pomysł założenie baru kanapkowego. To właśnie tym pomysłem zajmiemy się w poniższym tekście i postaramy się odpowiedzieć na wszelkie wątpliwości oraz wyjaśnić, z czym wiąże się tego typu inwestycja kapitału.
Zacznij od odpowiedniej infrastruktury
By sprawnie wejść na rynek sprzedaży kanapek oraz innych produktów, które klienci chętnie kupią w porze śniadania, niewątpliwie potrzeba odpowiedniej infrastruktury sprzedażowej, która zapewni ofercie gwarancję świeżości, dostawom wygodę dostarczenia produktów, a klientom komfortowe miejsce, gdzie szybko będą mogli kupić coś smacznego, czego przygotowanie w domu pochłonęło by zbyt wiele z ich cennego czasu. By uzyskać odpowiednie warunki na pewno konieczne będzie:
– znalezienie lokalizacji, która przyciąga jak największą liczbę potencjalnych klientów, np. w pobliżu zagęszczonego obszaru różnych firm usługowych, czy innych ze sporą ilością pracowników (najbardziej dogodne pod tym względem jest oczywiście centrum miasta),
– lokal z zapleczem, do którego istnieje osobny dostęp od tyłu baru (ułatwi to dostawy i pozwoli na spokojny odbiór zamówionych produktów, bez negatywnego wpływu na wygodę klientów),
– odpowiednie zaplecze kuchenne umożliwiające łatwy dostęp do składników kanapek, dobre warunki ich przechowywania oraz przygotowywania gotowych produktów,
– zakupienie pieca do wypieku pieczywa, pieca mikrofalowego, lodówki, zamrażalki, lady chłodniczej oraz lady sprzedażowej.
Spore koszty uruchomienia biznesu
Wydawać by się mogło, że robienie kanapek nie powinno być ani skomplikowane, ani tym bardziej drogie, jednak jeśli zależy nam na stworzeniu i utrzymaniu warunków, które przyciągną klienta oraz wzbudzą jego zaufanie, to nie obędzie się bez kilku poważnych inwestycji. Już same pozwolenia i dostosowanie lokalu do wymogów zawartych w ustawie i egzekwowanych przez SANEPID mogą kosztować właściciela całkiem pokaźną kwotę. Bar kanapkowy zakłada ręczne przygotowanie sprzedawanej żywności, a więc kwalifikuje się do grona lokali z tzw. „pełną kuchnią”. Oczywiście wszystko zależy również o wielkości posiadanego baru i zastanego stanu pomieszczeń, jednak jak podają szacunkowe obliczenia uzyskane na podstawie podobnych lokali gastronomicznych, na pełen rozruch potrzeba tu od 80-150 tys. złotych (a czasem nawet więcej).
Wszystko zależy od oferty
Sprzedaż kanapek można podzielić na dwa typy – w lokalu lub z dowozem do klienta. W tym drugim przypadku, gdy musimy przewieźć świeżo przygotowane produkty, niezbędne będzie zaopatrzenie firmy także w specjalny samochód-chłodnię. Dobrze jest też również zapewnić sobie wcześniej kilka stałych form pozyskania zleceń, np. rozmawiając z zarządcą pobliskiego biurowca lub innych firm, gdzie „pan kanapka” miałby szansę na szybką sprzedaż swoich gotowych produktów. Dobrze jest też sporządzić jak najbardziej obiektywną ocenę zapotrzebowania, by nadprodukcja była jak najmniejsza lub w ogóle nie istniała. Kanapki robione ze świeżych składników zachowują swoje właściwości mniej więcej przez 5 godzin, dlatego rozplanowując ich przygotowanie na 2-3 tur będzie o wiele bardziej efektywne i pozwoli zaoszczędzić sporo czasu. Oczywiście można też każdą kanapkę przygotowywać na oczach klienta, ale wiąże się to z wolniejszą obsługą, a nie każdy ma tyle czasu by zaczekać, zwłaszcza przy dużym ruchu.
