To na czym można zarobić w dzisiejszym świecie często przyprawia ludzi o głębokie zdziwienie. Żyjemy w czasach, gdzie sprzedaje się nie tylko to co materialne, ale i to co w świecie rzeczywistym nigdy nie istniało. Jedną z takich rzeczy jest „pomysł”. Może to być koncepcja biznesu, scenariusz reklamowy, a także projekt nowej gry planszowej, która ma szanse podbić serca zapalonych graczy. Rynek ten jest dość wyeksploatowany, dlatego trafienie tu z czymś innowacyjnym jest bardzo trudne (ale nie niemożliwe). Jeśli jednak się uda to na jednym takiej umowie można zarobić od kilku do nawet kilkunastu tysięcy.
Nim udasz się po pieniądze
Dobry pomysł to jedno, a nasycenie rynku to drugie. Jeśli ktoś nie jest na bieżąco w temacie gier planszowych, to niemal na pewno powinien się zainteresować tym tematem dużo bardziej. Możliwe, że od ostatniego czasu kiedy eksploatowało się rynek tego typu asortymentu rozrywkowego ktoś już wpadł na podobny pomysł. Jak pokazuje kondycja rynku planszówek w Polsce, proste pomysły są zazwyczaj najskuteczniejsze. Nie znaczy to, że mogą być one niedopracowane. Na pewno nie wystarczy tu ogólny zarys koncepcji. Produkt musi być gotowy i wymagać jedynie projektu graficznego, który będzie można przekazać firmie produkującej tego typu wyroby. Do pomysłu należy również dołączyć:
– spis zasad gry, które uwzględniają każdą możliwość i rozwój zdarzeń podczas rozgrywki,
– opis, a najlepiej prototyp gry, ze wszystkimi elementami (pionkami, kartami, planszami itd.),
– ogólny pomysł graficzny na elementy gry oraz (jeśli jest wymagana), krótka historia wprowadzająca potencjalnych uczestników w świat czekającej na nich rywalizacji lub współpracy.
Bądź pewny swojego produktu
Jak już wspomnieliśmy zanim pokaże się swój pomysł wydawcy gier planszowych należało by go dopracować. Wiąże się to z fazą testów, które są najlepszą drogą do usprawnienia rozgrywki, naprawy błędów lub nawet wprowadzenia/zredukowania listy zasad rządzących rozgrywką. Rekonesans również się tu przyda, gdyż dobry pomysł to w tym świecie coś, co wprowadza powiew świeżości i jest w stanie szybko przekonać do siebie dużą liczbę graczy. Sprawdzenie czy nie powiela się czasami czyjegoś pomysłu jest również mało skomplikowane, gdyż wystarczy np. przejrzeć oferty sklepów internetowych i porównać ich ofertę ze swoją koncepcją. Na takich stronach znajdują się również bardzo często spisy zawartości pudełka oraz podstawowe zasady gry, więc zadanie jest tym łatwiejsze im bardziej zagłębimy się w daną kartę produktu. Posiadając kogoś znajomego, kto fascynuje się tego typu grami można również skonsultować z nim tę sprawę. Często takie osoby wręcz pracują w sklepach, gdzie sprzedaje się tego typu asortyment, więc pozostanie jedynie ocenić czy mamy do niej zaufanie, gdyż dobry pomysł lubi kusić (zwłaszcza gdy stoją za nim duże pieniądze).
Czy można z tego żyć?
Choć świat jest duży to liczba osób, które profesjonalnie zajmują się projektowaniem gier planszowych i czynią z tego swój życiowy pomysł na biznes jest niewielka. Oficjalne szacunki, jakimi dysponują polscy „pomysłodawcy” donoszą, że jest to może kilkanaście osób. Cała reszta to okazjonalni wynalazcy rozrywki, którzy siedząc na werandzie przed domem wpadli na ciekawy, jednorazowy pomysł nowoczesnej gry planszowej. Jest też trochę dlatego, że choć wzrost nakładu takich gier ciągle rośnie, to ich autor otrzymuje procentowy udział w zyskach (najczęściej jest to 3% ze sprzedaży). Produkt nie trafi w gusta klientów i już można pożegnać się z pensją. Z resztą najwięcej czasu zajmują tu testy, a te potrafią trwać nawet cały rok.